Wyklęty Wielkopolanin. Wspomnienia żołnierza pułku NZS "Sikora" nie tylko z powstania warszawskiego - Podhorski Jan "Zygzak"

Dostępność: na wyczerpaniu
Wysyłka w: 3 dni
Cena: 36,90 zł

Cena regularna:

36.90
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
Cena w innych sklepach: 39,90 zł
ilość szt.

towar niedostępny

dodaj do przechowalni
Ocena: 0
Producent: MIREKI
Kod produktu: 3E6C-23489

Opis

Autor:  Podhorski Jan "Zygzak"
Wydawnictwo:  Mireki
Rok wydania: 2017
Oprawa: miękka
Liczba stron: 414
Format: 14.5x20.5cm
Numer ISBN: 9788365902115

 

5 sierpnia 1944 r. (sobota)

Przed południem nastąpił atak Niemców (trzy czołgi i żandarmeria) od Nowego Światu, w którym ludność cywilna była pędzona przed czołgami. Kapral "Szczapa" z pułku (Waldemar Jakimowicz odznaczony KW) podpalił czołg. Istotną rolę odegrał karabin maszynowy Dreyse Oddziału Specjalnego "Zawady" ustawiony w oficynie domu przy Świętokrzyskiej 17. W walce uczestniczyła też grupa żołnierzy "Genowefy" z ruin po parzystej stronie Świętokrzyskiej.

Zginęli Niemcy, ale też sporo cywilów. Po odparciu ataku żołnierze wzięli udział w pogrzebie kpt. "Marabuta" dowódcy kompanii "Genowefa".

Widząc sukcesy sąsiednich oddziałów, kpt. "Mandaryn" (Kazimierz Wojtczak) - bez wiedzy przełożonych, bez uzgodnienia z dowódcą pułku i bez rozpoznania przedpola, jakim był otwarty dziedziniec podwórza MSW - wydał fatalny rozkaz ataku na Komendę Policji.

Atakujący mieli przebiec przez wyłom od Świętokrzyskiej, przez dziedziniec z kilkoma drzewami, i sforsować ścianę posesji Krakowskie Przedmieście 1 (oficyna Komendy) i z innymi grupami zaatakować siedzibę policji.

Ściana atakowanego budynku, pokryta bluszczem, miała ukryte strzelnice, których z powodu niedbalstwa dowodzącego nie rozpoznano. Atak miał krwawy finał. Ostrzał ze strzelnic w ?ścianie bluszczowej? nie dotknął jedynie dyrygującego z okna kpt. ?Mandaryna?. Przebieg ataku opisał jego uczestnik kpr. pchor. ?Olszewski? (Zbigniew Wicentowicz):

"Por. Mandaryn dał hasło do przeciwnatarcia na Komendę. Rozkazał mi, podchorążemu, wziąć kilku ludzi i przez dziedziniec nacierać na Komendę. Mylnie myślałem, że natarcie prowadzone będzie także z innego kierunku, od strony Czackiego 14 i 16. Wbiegłem na dziedziniec pierwszy, a innych chętnych odliczano za mną. Pierwszy skok za niedużą kupę cegieł. Drugi - za grube drzewo, jedno z dwóch lub trzech stojących na dziedzińcu. Odwróciłem się i wołałem do podążających za mną, by się kryli. Zaczął się ostrzał od przeciwległej ściany porośniętej winem i z widocznych powyżej otworów strzelniczych. Nie od razu zorientowaliśmy się, że na wystającej spoza Komendy wieży kościoła jest stanowisko ckm. Pobiegłem, kulejąc, do bramki w ogrodzeniu. Z muru pryskały na mnie odłamki cegieł odłupywane ostrzałem maszynowym. Chwyt lewą ręką za brzeg furtki przerzucił mnie przez nią w martwe pole za murem."

fragment książki

Produkty powiązane

Opinie o produkcie (0)

Producenci
do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl