Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Blikle, Krukowie, Cichowscy, Kielmanowie, Jabłkowscy. Nie ma ich na listach najbogatszych Polaków, ale jednak zdecydowanie wyróżniają się spośród naszych biznesmenów. Nie skalą posiadanego majątku. Nie o wielkość kapitałów tu idzie. Wśród najbogatszych współczesnych Polaków bohaterów tej książki wyróżnia przede wszystkim pochodzenie ich majątku. Ta książka to opowieść o wybitnych przedsiębiorcach od pokoleń. Historia ludzi, którzy przejęli firmy z rąk ojców i teraz trzymają je w swoich rękach, by przekazać je dalej następcom. I próba odpowiedzi na pytanie: dlaczego takich firm jest tak mało i dlaczego akurat im ta sztuka się udała? Każda historia jest inna, ale wszystkie mają wspólny mianownik. Tym mianownikiem jest umiejętność przetrwania.
Książka prezentuje niezwykle różnorodne środowisko przedwojennych przemysłowców i biznesmenów w czasach Drugiej Rzeczypospolitej.
Przedstawia je na tle ówczesnych uwarunkowań ekonomicznych, politycznych i społecznych. Opisuje sytuację kraju po odzyskaniu niepodległości, a także załamanie gospodarcze w latach wielkiego światowego kryzysu i to, w jaki sposób sobie z nim radzono.
Autorka przedstawia sylwetki kilkunastu biznesmenów, właścicieli firm z różnych branż i regionów. Stara się pokazać nie tylko ich sukcesy i porażki, ale również cechy charakteru, umożliwiające im spektakularne osiągnięcia, często na skalę wykraczającą poza granice RP. Nazwiska takie, jak Wedel czy Goetz-Okocimski, medialny koncern IKC czy sukcesy przemysłu chemicznego (sztuczny kauczuk z Wolbromia), robią wrażenie nawet dzisiaj.
Książki piszę o gdańszczanach – w dorobku mam siedem sylwetek znanych mieszkańców grodu nad Motławą, który, stale to powtarzam, mimo leszczyńsko-poznańskich korzeni stał się moim miejscem na ziemi.
Więc teraz napisałam Kanolda… Rodzinną historię słodyczy i goryczy. Chociaż samo pisanie było fascynujące, szczególnie dzięki kontaktom ze wszystkimi, bez których pomocy książka by nie powstała. Ale także przez sięganie w głąb swojej historii, rodziny. To ważne dla mnie, a mam nadzieję, że interesujące też dla moich czytelników.
Polska porozbiorowa. W Warszawie strachem i terrorem rządzi namiestnik carski Iwan Paszkiewicz. Felix Muchowicz, syn fabrykanta z Gorlic, przyjeżdża do Warszawy w poszukiwaniu zarobku w związku z planowaną budową linii kolejowej Warszawa – Wiedeń. Ma ambitne plany rozwinięcia działalności restauratorskiej. Zaczyna jako subiekt w Handlu W. Hempla przy ulicy Długiej w Warszawie. Zakochuje się z wzajemnością w hrabiance Delfinie Karolinie Dunin. Rodzina hrabianki jest przeciwna temu związkowi. Byłby to niewątpliwie mezalians. Czy panna Dunin będzie miała dość silnej woli i determinacji, żeby przeciwstawić się rodzinie i wbrew konwenansom panującym w jej środowisku wyjść za mąż za osobę poniżej jej stanu?
Dzięki ogromnej pasji i przy pomocy aparatu fotograficznego trójka pomysłodawców albumu Górnośląscy potentaci – dziedzictwo Henckel von Donnersmarcków ukazali w pigułce bogaty, wielokulturowy świat, w ubiegłym wieku jeszcze imperium przemysłowe, stworzone przez jedną rodzinę.
Kolejne rozdziały albumu w ciekawy sposób opowiadają o pamiątkach po działalności śląskiego rodu arystokratów. Zdjęcia z pewnością pobudzą wyobraźnię Czytelnika i staną się pretekstem do refleksji nad przeszłością oraz interesującym sposobem na poznanie historii regionu.
Jak wiele wspaniałych i monumentalnych dowodów aktywności rodu pozostaje nieodkrytych? Co jeszcze skrywa dziedzictwo Górnego Śląska? Warto się dowiedzieć już teraz, gdyż zapomniane obiekty mogą niedługo zniknąć.
Zapis sześćdziesięciu siedmiu spotkań w domach rodzin inteligenckich, gdzie żyją dziedzice bardzo nieraz długiej, zawsze bogatej tradycji wielorakich zasług, cech oraz cnót tej warstwy, jest repetycją dziejów ojczystych w ciągu dwóch z górą stuleci, choć historia rodzinna sięga niekiedy znacznie dalej w przeszłość.
Nil conscire sibi (Niczego sobie nie wyrzucać), to dewiza rodowa tej rodziny herbu Nałęcz, wywodzącej swą filiację udokumentowaną od 1386 roku. W książce tej nie chodzi o genealogię. Ona wynika z samego biologicznego rozwoju rodziny. Chodzi o ukazanie ludzi, którzy na przestrzeni wielu wieków, wśród zmiennych, niejednokrotnie ciężkich doświadczeń życia naszego narodu, czynili wiele, by pozostać wierni wobec wiary katolickiej i swej ojczyzny Polski. Walczyli dzielnie pracą na roli, sprawując urzędy, później zbrojnie, słowem, piórem i modlitwą.
Książka przybliża w dużej mierze zapomnianą rolę łódzkich fabrykantów w budowaniu miasta. Przedstawia ich sylwetki jako inwestorów, fundatorów i mecenasów sztuki. Książka skupia się na prezentacji dokonań wielkich rodów istotnych z punktu widzenia historii sztuki. Bez inicjatywy i hojności fabrykantów oraz nawiązywanych przez nich kontaktów artystycznych Łódź byłaby pozbawiona większości obiektów, które uważane są obecnie za jej najcenniejsze dziedzictwo. Autor zwraca szczególną uwagę na to, że miasto rosło i piękniało dzięki samym łodzianom. Dobrze oddaje to sentencja umieszczona na jednym z piękniejszych budynków dawnej Łodzi, siedzibie Towarzystwa Kredytowego przy obecnej ulicy Pomorskiej – Viribus unitis – Wspólnymi siłami.
Na całość publikacji składa się sześć rozdziałów, w których opisana zostanie działalność takich rodów, jak: Geyerowie, Scheiblerowie, Poznańscy, Heinzlowie i Kindermannowie.
Prezentując czytelnikom drugi tom rodzinnych opowieści wysłuchanych w domach, gdzie inteligencka tradycja trwa dłużej lub krócej, gdzie jest mniej lub bardziej świadomie pielęgnowana, powtarzam podtytuł: Kreski do szkicu. Każda z tych opowieści odsłania jakiś indywidualny rys w ciągle szkicowanym (przez historyków, badaczy kultury, specjalistów od poszczególnych dziedzin wiedzy i sztuki) portrecie warstwy charakterystycznej dla polskich dziejów i w różnych okresach silniej lub słabiej te dzieje kształtującej.
Poszczególne "kreski" pochodzą z różnych lat okresu 1996-2017, co daje, jak sądzę, możliwość zobaczenia trwałych cech tradycji, a dokładniej (i skromniej) rzecz ujmując, potwierdzenia dzięki poznaniu osobistych świadectw tego, co o polskiej inteligencji wiemy od badaczy tej warstwy.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Home.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.