Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Wspomnienia autora z rodzinnych stron z czasów okupacji. Książka Czesława Piotrowskiego nawiązuje do tragicznych wydarzeń, jakie miały miejsce na Wołyniu w 1943 roku.
Henryk Cybulski był komendantem najbardziej znanego ośrodka samoobrony polskiej we wsi Przebraże na Wołyniu z okresu walk z morderczymi sotniami Ukraińskiej Powstańczej Armii w okresie okupacji hitlerowskiej. Jego publikacja obfituje w nieznane, a nieraz rewelacyjne szczegóły, i gdyby nie autentyzm faktów, można by ją uznać za książkę sensacyjną. Organizacja tej "mikrorepubliki", jej obrona przed ciągłymi atakami UPA, życie wewnątrz warownego obozu, walka z głodem, chorobami, szpiegostwem, spekulacją, relacje z okupantem, Armią Krajową i partyzantką radziecką, oto niektóre tylko wątki tego niezwykłego pamiętnika.
W niniejszej książce W. Hermaszwski prezentuje Czytelnikowi swój wołyński rodowód i polską kresową tożsamość, warunki życia polskiej społeczności mniejszościowej w otoczeniu ukraińskiej, własne młodzieńcze, dramatyczne wojenne przeżycia, a na przykładach bolesnych doświadczeń najbliższej rodziny - tragiczny los Polaków na Wołyniu po utracie niepodległości we wrześniu 1939 roku.
Książka stanowi studium historyczno-wojskowe zmagań Polaków na Wołyniu w obronie polskości, wiary i godności ludzkiej w latach drugiej wojny światowej. Na tle okupacji sowieckiej i niemieckiej przedstawiono rozwój ukraińskiego nacjonalizmu integralnego oraz cele strategiczne OUN w stosunku do ludności polskiej na Kresach Wschodnich II RP. Dokonano wnikliwej analizy i oceny dokumentów-dowodów przeprowadzonej eks-terminacji ludności polskiej Wołynia przez bojówki OUN i oddziały UPA. Wiele miejsca poświęcono problemom tworzenia struktur Polskiego Państwa Podziemnego i podejmowanym działaniom w obronie ludności polskiej, a także genezie i walkom 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK w ramach planu Burza.
Historia Rzezi Wołyńskiej - zbrodni ludobójstwa, dokonanej przez nacjonalistów ukraińskich na Polakach z Województwa Wołyńskiego II RP, podczas okupacji terenów II Rzeczypospolitej przez III Rzeszę, w okresie od lutego 1943 do lutego 1944. Historycy szacują, ze zginęło wtedy ok. 70 tys. Polaków, a kolejne 60 tys. Polaków zamordowali ukraińscy nacjonaliści na terenie Małopolski Wschodniej. Apogeum ludobójstwa przypadło na 11 lipca 1943 roku. Na uśpione niedzielnym odpoczynkiem w pierwszych dniach żniw polskie wsie i chutory, na wiernych zgromadzonych w katolickich świątyniach spadły pociski, granaty, butelki z zapalona benzyna, ostrza wideł, kos, noży, siekier i pogrzebaczy. Nie było obrońców, bowiem w wielu miejscowościach pozostały w większości kobiety i dzieci...
Dla mieszkających na Wołyniu Polaków pamięć tego, co w XX wieku wydarzyło się w okolicach Dowbysza, Żytomierza czy Szepetówki, pozostaje wciąż żywa i bolesna. Od Wielkiego Głodu w latach 30. i przymusowej kolektywizacji, przez zsyłki do łagrów i wywózki na Daleki Wschód, bestialstwa banderowców oraz represje ze strony Sowietów – przez cały ten czas Polacy na Wołyniu robili wszystko, by ocalić własną tożsamość narodową oraz wychować w wierze katolickiej i poszanowaniu polskich tradycji następne pokolenia; by także one nie zapomniały o swoich korzeniach. Choć po upadku Związku Radzieckiego represje ustały, dla Polaków mieszkających na Wołyniu batalia o polskość i Kościół katolicki na Ukrainie jeszcze się nie zakończyła...
Dzieje Wołyniaków to historia heroizmu prostych ludzi i cichego bohaterstwa duchownych, którzy w czasach sowietyzacji i ateizacji, ryzykując życie za rodaków i wiarę, umacniali na Ukrainie Kościół katolicki i poczucie przynależności do narodu polskiego. Od upadku ZSRR minęły lata; tymczasem Polacy na dawnych Kresach wciąż walczą o polskość – o swobodę nauczania ojczystego języka, kultywowanie tradycji oraz język polski w liturgii. Robią, co mogą, by ocalić od zapomnienia tragiczną opowieść o poległych. Mówią, bo wiedzą, że w obliczu Historii każdy, kto milczy na ten temat, jest zdrajcą.
Autor ukazał zbrodniczą działalność nacjonalistów ukraińskich w Bieszczadach w latach 1939-1948. Ta piękna kraina - od czasów piastowskich należąca do Polski - obficie spłynęła krwią jej mieszkańców w latach II wojny światowej, a nawet po jej zakończeniu. Stanisław Żurek wiele lat zbierał dokumenty i materiały na temat zbrodni nacjonalistów ukraińskich w tym rejonie, którzy w okrutny sposób wymordowali ponad 1800 Polaków oraz wspólnie z Niemcami prawie wszystkich Żydów. Dopiero przeprowadzona w 1947 roku operacja "Wisła", powstrzymała zbrodnie ludobójstwa w Bieszczadach.
Studium historyczno-wojskowe przedstawiające genezę i działania 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK (1943-1944), jednej z największych jednostek partyzanckich w kraju. Dywizja zapoczątkowała akcję "Burza" i najdłużej realizowała jej założenia na Wołyniu i Lubelszczyźnie, działając nieprzerwanie przez siedem miesięcy jako zwarty i zorganizowany związek taktyczny. Książka oparta na bogatym materiale źródłowym ukazuje wysiłek żołnierzy 27 WDP AK, ich wolę walki o wolność Ojczyzny i stanowi ważny przyczynek do poznania dziejów polskiego ruchu niepodległościowego na Kresach Wschodnich w czasie II wojny światowej.
Zgromadzone w niniejszym tomie relacje mówią także wiele o życiu na Wołyniu przed II wojną światową, o świecie, który przestał istnieć. Dopowiadają również dalsze, powojenne losy ich bohaterów.
To unikatowe, bezpośrednie wspomnienia Polaków, którzy osobiście doświadczyli na Wołyniu gehenny ze strony trzech wrogów. Niektórzy podjęli z nimi walkę. Niemniej jednak po wygranej ponoć wojnie musieli opuścić swoje domy i na nowo zapuścić brutalnie wyrwane korzenie w nowych granicach Polski. Z trudem znosili swój los i spadające na nich prześladowania ze strony niechętnej im władzy ludowej.
Wszystkie zgromadzone tu relacje pieczołowicie opracował Marek A. Koprowski – pisarz, dziennikarz i reporter, niestrudzony tropiciel wciąż istniejących śladów polskości na dawnych Kresach II Rzeczpospolitej.
W trzecim tomie serii „Dokumenty do Dziejów Stosunków Polsko-Ukraińskich 1939-1945” zawarto dane imienne i liczbowe dotyczące eksterminacji ludności polskiej zamieszkującej województwa południowo-wschodnie II Rzeczypospolitej i część województwa lubelskiego, dokonanej przez nacjonalistów ukraińskich, oparte na archiwaliach Rady Głównej Opiekuńczej uratowanych i opracowanych przez Józefa i Jana Widajewiczów.
„Beauvois odkrywa całe połacie nieznanych faktów i problemów, pomaga w istotny sposób sprawie przywracania pamięci historycznej Polakom, Ukraińcom i Rosjanom. Czyni to naprawdę „sine ira et studio” w imię maksymalnej rzetelności badacza. Chyba tylko bezstronny i neutralny historyk może dojść do przedstawiania procesów społecznych obarczonych w dotychczasowej historiografii trzech zainteresowanych czy, inaczej mówiąc, biorących udział w ówczesnym rozwoju sytuacji stron, w bardzo odmienny sposób zaangażowanych, balastem mitów i uprzedzeń.”
Autor książki ukazuje stanowisko wojewody Henryka Józewskiego wobec kwestii ukraińskich ruchów antypaństwowych w czasie jego urzędowania przypadającego na lata 1928-1938. Dziesięcioletni okres administrowania Wołyniem przez Józewskiego w kwestii zapewnienia na jego obszarze bezpieczeństwa państwowego odznaczał się zdecydowaną walką przeciwko prowadzącym ożywioną działalność nielegalnym organizacjom komunistycznym i nacjonalistycznym. Pierwszą grupę reprezentowały głównie Komunistyczna Partia Zachodniej Ukrainy i Komunistyczna Partia Zachodniej Białorusi wraz ze swymi przybudówkami. W przeciągu lat 20. w zdominowanym przez wpływy komunistyczne województwie wołyńskim powstawać zaczęły także pierwsze struktury przenikających z obszaru Małopolski Wschodniej Ukraińskiej Organizacji Wojskowej, później zaś Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. Działalność tych dwóch organizacji ograniczona początkowo do skromnych i pojedynczych wystąpień o charakterze propagandowym ewoluowała w połowie lat 30. do zorganizowanej akcji sabotażowej i terrorystycznej stając się niezwykle istotnym problemem dla próbujących zapewnić odpowiedni stan bezpieczeństwa władz wojewódzkich.
Droga donikąd - to monografia popularnonaukowa poświęcona dziejom konfliktu polsko-ukraińskiego ze szczególnym uwzględnieniem działalności Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii oraz ich likwidacji w Polsce w latach 1945-1949. Autorzy kreślą szeroką panoramę dziejów zachodniej Ukrainy w okresie międzywojennym, omawiają próby utworzenia państwa ukraińskiego pod koniec I wojny światowej oraz tło narastającego konfliktu między państwem polskim a ograniczaną w swych prawach mniejszością ukraińską w II Rzeczypospolitej. Następnie opisują utworzenie OUN i jej działalność terrorystyczną przy współdziałaniu odpowiednich służb III Rzeszy. Szczególnie uważnie analizują dramatyczne lata II wojny światowej w Małopolsce Wschodniej - działalność polskiego podziemia, rozłam w OUN i utworzenie Ukraińskiej Powstańczej Armii, rzeź Polaków na Wołyniu, na koniec odwrót Wehrmachtu i przemieszczanie się sotni UPA w kierunku zachodnim, na ziemie rdzennie polskie.
Przez ponad dwa lata władze lekceważyły problem podziemia ukraińskiego. Dopiero wiosną 1947 roku, po rozprawieniu się z podziemiem polskim, zdecydowały się na skierowanie do południowo-wschodniej Polski ponad 20 tysięcy żołnierzy, nie licząc podporządkowanych dowództwu Grupy funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa, milicji i innych służb. Pośpiesznie sformowana Grupa Operacyjna "Wisła" 20 kwietnia rozpoczęła w południowo-wschodnim krańcu Polski największą po wojnie operację, nazywaną w dokumentach tego okresu akcją specjalną "Wisła". Jej celem była likwidacja podziemia ukraińskiego. Jednocześnie, na polecenie rządzących komunistów, przeprowadzono przymusowe przesiedlenie tamtejszej ludności ukraińskiej i łemkowskiej oraz rodzin mieszanych na poniemieckie tereny na północy i zachodzie kraju, również z obszarów, gdzie podziemie ukraińskie nie operowało. Do 31 lipca 1947 r. przesiedlono ponad 135 tysięcy osób, w tym wielu Polaków. Działania Grupy przeciwko podziemiu doprowadziły do jego znacznego osłabienia i w konsekwencji do demobilizacji. Kilka tysięcy osób umieszczono w Centralnym Obozie Pracy w Jaworznie.
Opowieść o złocie, wojnie i miłości. O niezdrowej fascynacji i dziwnych przypadkach. Autor odtwarza kontrowersyjne dzieje radykalnych ukraińskich narodowców, którzy w ostatnim okresie II wojny światowej wywieźli na Zachód złoto i kosztowności zrabowane Polakom, Żydom, Rosjanom, Ormianom, Węgrom i innym narodowościom.
Bez niepodległej Ukrainy nie będzie niepodległej Polski - ten dogmat towarzyszył polskiej polityce zagranicznej przez całe ostatnie stulecie. Mirażowi zgodnej polsko-ukraińskiej współpracy najpierw uległ Józef Piłsudski, potem przez dziesięciolecia ślepo wierzył w niego Jerzy Giedroyć. Dziś od polskich polityków słyszymy, że nie czas na rozliczenia, że zagrożonej ukraińskiej niepodległości musimy bronić bezdyskusyjnie.
Może najwyższy czas zadać pytanie "dlaczego?". Może warto porzucić polityczną poprawność i prześledzić, jak na stale wyciągniętą przez Polaków dłoń odpowiadali Ukraińcy? Może czas zacząć głośno mówić, nie tylko o wołyńskim ludobójstwie, ale też o terrorystycznych zamachach w II RP, olbrzymim wkładzie banderowców w Holokaust czy bestialstwie ukraińskich ochotników w Waffen SS, pacyfikujących Powstanie Warszawskie?
Bardzo dobrze udokumentowany źródłowo tekst Lecha S. Kempczyńskiego nie jest, wbrew pozorom, książką antyukraińską. To ważny apel o budowanie wzajemnych stosunków w oparciu o historyczną prawdę i ciekawy, bardzo oryginalny głos w dyskusji o polskiej racji stanu.
Opowieść o krainie niosącej ze sobą radość i smutek, wielkie sukcesy i porażki, o ziemi rodzącej gigantów i karłów zarazem. Tym razem autor przenosi nas na rubieże ukrainne w dramatyczny i krwawy czas wojny. Uzupełnia tym samym naszą wiedzę o zapomniane fakty.
„Kres moich kresów” to czwarta ostatnia książka cyklu opisującego sytuację na polskich ziemiach wschodnich w okresie II Wojny Światowej. Dramatyczne wydarzenia konfliktu ukraińsko-polskiego nazywane zostały „rzezią wołyńską”.
Bogdan Loebl oczyma „Józka” - głównego bohatera - dziecka urodzonego w polsko-ukraińskiej rodzinie, przedstawia narastanie i wybuch konfliktu dwóch narodów.
Od lat szukamy „sensownej” odpowiedzi na pytania: „dlaczego tak się stało?, dlaczego było możliwe, że wmałej społeczności sąsiad aż tak bardzo nienawidził sąsiada, że potrafił go zabić?”.
Książki „Złota trąbka”, „Piekło weszło do raju”, „Rzeka dzieciństwa” oraz „Kres moich kresów” to literacka odpowiedź na te trudne pytania.
Praca dra Aleksandra Kormana Stosunek UPA do Polaków na ziemiach południowo-wschodnich II Rzeczpospolitej wnosi nową wiedzę na ten temat. Autor w syntetycznej formie ukazał genezę tej zbrodniczej organizacji oraz jej cele i sposób działania. Zobrazował straty osobowe i materialne spowodowane przez nią oraz współczesną groźbę odradzania się banderowskiego ekstremalnego szowinizmu na Ukrainie. Czytelnicy mają możliwość zapoznania się z nieznanymi lub mało znanymi dokumentami i faktami ilustrującymi działalność ukraińskich szowinistów. Autor jako niezależny badacz, przez kilkanaście lat gromadził nieznane dokumenty, relacje i materiały, co umożliwia poszerzenie wiedzy na ten temat. Bardzo duże osiągnięcie stanowi sporządzenie i udokumentowanie zestawienia 362 metod torturowania Polaków i zadawania śmierci. Cenne uzupełnienie pracy stanowi obszerny wykaz literatury dotyczącej nacjonalistów ukraińskich oraz wstrząsające dokumentalne fotografie ukazujące niespotykane w dziejach ludzkości okrucieństwo oprawców z UPA.
Dzieci przetrwały rzeź. Teraz opowiadają historię zamordowanych rodziców i dziadków.
Wołyńskie dziewczęta były jeszcze dziećmi, gdy rozpoczął się pogrom. Widziały śmierć rodziców, braci, sióstr i rzeź całych wsi. Słyszały błagania bezbronnych ofiar opętanych szałem mordu Ukraińców. Z dnia na dzień straciły nie tylko najbliższych, ale również swoją ojcowiznę.
Książka "Wołyńskie lata, które pamiętam..." to wspomnienia wielu krewnych i znajomych autorki, którzy przeżyli gehennę wojny na Wołyniu w latach 1942-1945. Autorka przedstawia w niej przeżycia bliskich osób na tle historycznych zdarzeń. Opisuje także losy kilku rodzin z okolic Włodzimierza Wołyńskiego, Kowla, Kisielina i zapamiętaną przez nich gorycz prześladowań ze strony UPA i nacjonalistycznych organizacji ukraińskich. Główna bohaterka opowiadań jest postacią autentyczną (łączy wszystkie wątki wspomnień), bezgranicznie szczerą, pozbawioną egoizmu i gotową do poświęceń. Mając świadomość ograniczeń "wolnej woli" w zderzeniu z uwarunkowaniami zewnętrznymi, pozostaje wierna swej altruistycznej naturze.
Niniejsza książka przybliża kilkunastu bohaterów, którzy trwale zapisali się w dziejach Wołynia. Praca ta oparta jest na ich osobistych wspomnieniach i relacjach, a także na dokumentach i innych opracowaniach. Są to zarazem dzieje polskiego oporu wobec trzech wrogów: Sowietów, Niemców i Ukraińców.
Najważniejsze rzeczy ratuje się przez przypadek. Tak było z listami sierot ocalonych z rzezi, z Wołynia. Pęk pożółkłych papierów z niemieckimi stemplami przeleżał ponad sześćdziesiąt lat w pudełku do butów u profesor Jadwigi Klimaszewskiej, szefowej katedry etnografii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Być może tych 129 listów i kart pocztowych z początku 1944 roku, napisanych przez ocalone z rzezi wołyńskiej dzieci, nigdy nie ujrzałyby światła dziennego, gdyby nie historyk IPN z Lublina, doktor Leon Popek.
I tak zaczyna się ta historia.Listy są czymś więcej niż tylko historycznym świadectwem. Dzieci z Wołynia: Michałówka, Smyga, Szumska, Starej Huty, Kąt, Rudy Brodzkiej, Czyżowa – w tych czułych listach do rodziców pod pozorem normalności skrywają okrutną tajemnicę. Maskują własną traumę.
Celem książki jest dotarcie do szerokiego grona odbiorców, których zainteresuje nie tylko kontekst historyczny, ale przede wszystkim autentyczne i żywe historie.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Home.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.